X-Men III

Ostatnio weszła do kin trzecia część trylogii X-Men.
Jako fan komiksów, który był zachwycony dwoma pierwszymi częściami musiałem udać się do kina.
I pytam - widział to ktoś, a jeśli tak to jak tam opinia.
Bo moim zdaniem film był super, ale jako wielki fan X-Menów to raczej mało obiektywna opinia.

***

Najlepszy cytat:
"Don't you know who I am?
I'm the Juggernaut, bitch!"

xD

ja bylem na 2 poprzednich czesciach a na "Ostatni Bastion" chce sie wybrac jakos na dniach Very Happy

qmpel juz mi opowiadal troche o nowych mutantach to tak mnie nakrecil ze nie moge sie doczekac Twisted Evil

Film wymiata! wg mnie wątek nie został zakończony... może nie każdy zauważył, ale coś co zostało powiedziane na początku pierwszego filmu było rozwijane w drugim, tak samo było w drogim, wątek został rozszerzony w trzecim, a tu także jest taki wątek, nie ma zapowiedzi iż film będzie kontynuowany, wręcz przeciwnie, ale ma być nakręcony "Wolwerine" na co napewno pójde, gdyż jest to historai która odbywa się przed trylogią X-menów...

I miałem wrażenie, że zakończenie mówiło "to jeszcze nie koniec".
Może jeszcze nakręcą 4 część trylogii Wink

I nie podobało mi się w sumie to jak zrobili Juggernauta - on powinien być niezniszczalny, niepokonany, a dał się załatwić jak ostatni frajer...

a ja slyszalem ze ma byc 4 odslona Razz

No, ja tam jestem za.

Chciałem coś innego napisać, ale bym za dużo zdradził i byś miał popsutą frajdę z oglądania...

i mozliwe, ze ksawier wroci Smile

binio przypomnij sobie na samym poczatku filmu byl wyklad xaviera dla mlodzierzy, byl podczas niego taki film... czlowiek bez swiadomosci, ale zdrow gdyby tak mozna bylo przezucac czyjąś świadomość do innego ciała... wg. mnie Xawier nie miał mocy tylo i wyłącznie telepatycznych :] a co do leku na zniszczenie genu x... nie zapominaj, ze kiedy bestia cofną rękę to wróciła do normy i ten metoalowy laufer który na koniec sie poruszył... to nie moze byc koniec, jest za dozo niedomówień... co wy na to aby pogdybać i napisać scenariusz czwartej części X-man Razz

może jakiś fajny fansub z tego wyjdzie? kto wie? A ja mam całe mnóstwo pomysłów, aha qraq to o czym mówił krzywy to nie był quick silver w żeńskiej postaci... bardzo mi się podobało, że było wielu nowych x-manów, ale też szkoda ze zapomniano o starszych... Ganbit, Jubille, Scarlet witch, blob i jeszcze paru...

wez nie opowiadaj filmu Evil or Very Mad

nie zrozumiałeś... bestia podchodzi do małego, wyciąga ręke i ona sie zmienia na normalna, ale nie powraca do normalnego stanu odrazu kiedy cofną się tylko jeszcze chwile musiał poczekać aby wróciła do normy, wątpie aby działały tak fale psychiczne wywoływane przez dzieciaka, bo remedium było wstrzykiwane, a nie wysyłane w postaci promienia... sądze, że efekt ten powstaje dzieki wydzielanej substanci przez organizm wysyłanej dalej w postaci potu czy czegoś, bo gdyby to były fale to ręka best zachowywała by się raczej jak wkładana do wody... biorąc pod uwage to co mówisz to wtedy ręka besti zastałaby normalna albo chociarz troche by sie unormalniła, ale tak nie było więc możnaby przypuszczać iż jeśli nawet remedium wybija gen X to jest n przez organizm mutanta zaraz odtwarzany, idąc dalej tym tokiem myślenia to wystarczy aby przetrwał jeden gen aby odtwarzał on wczęśniejszy stan, może to potrwać ale tak może być.

Co do mutantów a szczególnie Apocalypse, w paru wersjach komiksu i w serialu X-man Evolution moce jemu musiła dostarczy Rouge/Rogue, a ona straciła swą moc, więc nie mogłby sie odrodzić i tu wraca moja teoria Smile

możliwe jest też, iż powstanie maszyna która bedzie potęgowała moc mutantów i podnociła je na wyższy niż dotychczas poziom, wtedy wystarczyłoby aby pare genów przetrwało i pare se3sji w maszynie... reszty chba sie domyślasz Smile

To było tak, że w obecności tego dzieciaka po prostu nie działały moce, więc ręka Bestii się zmieniła w normalną, ludzką. Ten dzieciak ani fale wysyłane przez niego nie były lekarstwem czy coś. Oni ten lek po prostu uzyskali jakoś z tego dzieciaka (nie pamiętam jak) i był płynny, tak, że można było go strzykawką aplikować.

Jeśli trzymaliby się dokładnie komiksu to Ruda musiałaby odzyskać moc, albo Apocalypse nie mógłby się pojawić.

płyn był wytwarzany z jego genu x, a działał on tak że w jego obrębie nie działały moce, więc wstrzykując jego gen x jakby to działało od środka, każda moc jest w jakiś sposób wyjaśniana i wg mnie moje wyjaśnienie jest najbliższe prawdy, przeczytaj go dokładnie...

No, w sumie to możesz mieć rację, ale... eee...
Dobra, nie chce mi się dalej kłócić.

mnie też nie Razz

dobra moge sie wypowiedziec

film spox ale wczesniejsze czesci moim zdaniem byly lepsze.
jesli chodzi o antygen x to wsumie mam mieszane mysli i albo Magneto byl na tyle potezny ze antygen x nie zadzialal w 100% albo antygen x jest panaceum ktore trza aplikowac co jakis okres czasu aby przynosil zamierzane sqtki Very Happy

jesli chodzi o Xaviera to hm... Wodzu mowisz ze mozliwe iz profesor przeniosl swoja swiadomosc do czyjegos ciala (np. tego pana z TV) i jesli wyjdzie 4 odslona i bedzie wlasnie tak jak powiedziales to to bedzie naciagane jak nic Confused

no chyba ze zbiegiem okolicznosci szpital w ktorym lezal pan z TV byl zaraz za domem Jean

pamietajmy ze moc Xaviera nie jest nieograniczona (nie to co moja Twisted Evil

)
chcialem jeszcze wspomniec o koncowej akcji z Jean - moim zdaniem Wolverine powinien byl uzyc strzykawki z antygenem x (nie musialby wtedy jej zabijac Wink

chociaz moze i Jean nie umialaby zyc bez Scott'a Rolling Eyes

kto to wie Wink